O nas słów kilka...

Ewelina, Jacek, Igor, Wiktor i Seweryn to my, czyli rodzina Krawców. Niby typowe 2+3, ale jednak trochę niezwyczajna z nas rodzinka, bo każdy z nas jest inny, różnimy się tym co nas pasjonuje i wypełnia treść naszego życia. Jedno jest pewne, łączy nas pasja do naszych bieszczadzkich gór, w których się wychowaliśmy i które nieustannie przemierzamy, nadal odnajdując miejsca, w których jeszcze nie byliśmy, a które zachwycają nas pięknem nieskazitelnej natury. Łączy nas też pasja do podróżowania, zwiedzania, poznawania nowego…

EWELINA

W Bieszczadach mieszkam od trzeciego roku życia. Moi rodzice przyjechali tu za przysłowiowym chlebem, czyli do pracy w lesie, spodobało im się i tak już zostali do dziś. Z wykształcenia jestem nauczycielem języka polskiego i niegdyś pracowałam szkole w Wetlinie, gdzie starałam się jak najwięcej nauczyć nasze dzieci, choć może nie zawsze mi wychodziło. Obecnie pracuję na stanowisku dyrektora w Gminnym Centrum Kultury i Ekologii w Cisnej, gdzie organizuję różne wydarzenia kulturalne. Z natury jestem artystyczną duszą. Moją wielką pasją jest malarstwo, jestem amatorką, ale maluję z wielką przyjemnością. Z tą pasją wiąże się również, a raczej jest jej skutkiem prowadzona przez nas Galeria Czarny Kot w Cisnej, gdzie sprzedawane są prace bieszczadzkich artystów. Kiedy zostaje mi trochę wolnego czasu, a zdarza się to niezwykle rzadko, zaszywam się w domowym zaciszu z dobrą lekturą w dłoni, bo czytać bardzo lubię.

JACEK

To typowa dusza towarzystwa, zawsze wesoły, zawsze uśmiechnięty, zawsze z głową pełną pomysłów. Jest prawdziwym Bieszczadnikiem, nie tylko pod względem sposobu bycia, ale przede wszystkim dlatego, że się tu urodził, więc jego korzenie sięgają Bojków. Jacek jest człowiekiem posiadającym wiele zainteresowań, czasami nawet za dużo, a wiadomo, że ilość nie zawsze przekłada się na jakość. Jego największą pasją są konie, którymi zajmuje się od dzieciństwa. Jacek robi niezapomniane kuligi i rajdy konne po górach, które są mile wspominane przez naszych gości, nawet jeśli zabłądzą, co raz się zdarzyło nawet takiemu wytrawnemu jeźdźcowi, który posiada odznakę Przodownika Górskiej Turystyki Konnej. Ponadto Jacek lubi pracować w swojej pasiece, z której mamy pyszny miodek. Praca ta jak sam mówi wycisza go i skłania do przemyśleń, oraz pozwala odpocząć, a trzeba tu dodać, że mój mąż jest pracowity jak pszczółka. Ponadto jest członkiem Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, a więc jeśli ktoś zabłądzi, lub złamie w górach nogę, zawsze może liczyć na jego pomoc.

IGOR, WIKTOR I SEWERYN

To nasze wspaniałe dzieci. Trzech optymistycznych, radosnych i pomysłowych rozrabiaków. Choć jak to dzieci kłopotów sprawiają wiele, są bardzo otwarci, kulturalni i lubiani przez ludzi.

Reasumując – jesteśmy wesołą rodzinką z głowami pełnymi pomysłów, wszystko co robimy staramy się robić najlepiej jak możemy, więc drogi Turysto z pewnością będzie Ci u nas dobrze i nie będziesz się nudził. Zapraszamy!

Masz pytania?
Skontaktuj się z nami już teraz!